czwartek, 28 maja 2009

4. Goście, goście...ech...


jakaś masakra... Teraz do nas zaprosiła gości. Po prostu to uwielbiam. Koleżanka. Ze słodkim bachorkiem. I ten mały skubaniec chciał mi zabrać moje najlepsze patrzałki i jeszcze moją biżuterię!! Ale wybaczam mu to, bo ma słodką mamuśkę i pozwolił mi posiedzieć u niej na kolanach. Wrrrrr...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz